poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Numer 315 - Dirty Projectors "Knotty Pine"

Ugotować smaczny posiłek oraz nagrać dobry utwór to trudna sztuka. Wszystko zależy od umiejętności w dobieraniu składników i proporcji. Mając do dyspozycji szlachetne trufle, włoskie makarony, dorodnego łososia, kurczaka z agrohodowli, jędrne pomidory, bujne szparagi, oliwy z oliwek, rukolę, rozmaite przyprawy i dziesiątki innych składników możemy wyczarować obiad marzeń, albo zafundować naszym gościom biegunkę. Któż rozsądny połączyłby ogórki kiszone z mlekiem? Podobnie w muzyce, nadmiar składników lub ich zły dobór może skutkować wypuszczeniem megagniota. Niejaki Pitbull próbując używać dobrych skojarzeń ("rumba"), dodając do tego atrakcyjne dziewczyny w videoklipie i równy, rozbujany rytm niestety serwuje nam muzyczną kupę, gdzie bita śmietana z sosem truskawkowym nie zamaskuje gównianego smaku całości. Są oczywiście i smakosze tego typu dań, ale z tego co wiem, kupy jedzą głównie psy, a i to tylko po to, by uzupełnić braki substancji odżywczych.

Dirty Projectors potrafili, w tym całym kuchennym zgiełku, z zaledwie paru jajek, odrobiny soli, paru pieczarek, szklanki mleka, łyżki mąki i małej kostki masła usmażyć niesamowicie smaczny omlet. Taki, który ze smakiem zajadamy siedząc na werandzie naszego domu na wsi, patrząc, jak nasz pies lata po łące, zjadając kolejne kupy.


Posłuchaj: Dirty Projectors "Knotty Pine"

Brak komentarzy: