Samotny wieczór, córka śpi, dziewczyna korzysta z chwili odpoczynku na mieście (właśnie przesłała zdjęcie, na którym moczy nogi w jeziorze zuryskim), a ja siedzę, relaksuję się po pracowitym tygodniu pijąc herbatę i klikając trochę bezmyślnie po kolejnych filmikach na youtube. Patrzę i oczom (oczą też) nie wierzę, Michał Wiśniewski (wokal) i Waldek Złotopolski (gitara) nagrali coś razem? Czyżby miało być to coś na miarę "Daaarów, darów lasu" Rynkowskiego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz