Czasami bywa tak, że po muzykę sięga się z niekoniecznie stricte muzycznych względów. W przypadku Delorean chodziło o nazwę, budzącą skojarzenia z jednym z moich ulubionych filmów lat 80. Skojarzenie filmowe to zaledwie zachęta, ale w przypadku "Seasun" doskonale broni się także sama muzyka - przywołująca natychmiastowe wakacyjne wspomnienia: te o słońcu,piasku, plaży i kąpielach w morzu. W kategorii "poprawiacz nastroju" utwór sprawdza się znakomicie, zwłaszcza w zimne i ponure zimowe dni, optymistyczna wokaliza akcentowana przez pianino błyskawicznie wchodzi do głowy i działa na chandrę lepiej niż kilogram czekolady.
Posłuchaj: Delorean "Seasun"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz