Gdybym miał zaśpiewać kołysankę mojemu dziecku, bez zastanowienia wybrałbym właśnie "MLK". Mimo, że właściwym adresatem utworu jest Martin Luther King, "MLK" niesie na wskroś uniwersalne przesłanie: wiary w moc pokonywania przeciwności. "MLK" jest dla wszystkich tych, którzy wątpią w trakcie zmagań z trudami życia, dla wszystkich tych, którym brakuje nadziei i żyjących w strachu przed tym, co przyniesie przyszłość, dla tych, którzy zmagają się z przeszłością. I dla tych, którzy boją się po prostu uwierzyć.
Dla mnie "MLK" jest też jak zachód słońca oglądany z pokładu samolotu - działa kojąco na duszę i emanuje tak ujmującym ciepłem, że nie sposób by odwrócić od niego wzrok i nie dać się pogrążyć w zadumie choćby na parę krótkich chwil.
niedziela, 31 stycznia 2010
Numer 360 - U2 "MLK"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz