poniedziałek, 31 stycznia 2011

Numer 216 - M83 "Can't Stop"

Analizując "Can't Stop" pod względem formalnym, ucho - nawet tak niewprawne w niuansach teorii muzyki jak moje - nie wyłapie jakichś stylistycznych ochów i achów: prosty, powtarzany na okrągło syntezatorowy motyw, pojedyncze uderzenia automatu perkusyjnego, modulowany wokal przechodzący stopniowo w wyższą tonację, niewyszukany tekst będący pikusiowatym wyzwaniem nawet dla domorosłego tłumacza języka Szekspira.

Tyle, że z racji na moje braki w muzycznym wykształceniu (które jednak staram się systematycznie nadrabiać), widzę, albo może bardziej chcę widzieć w tej prostej piosence co innego. Synestetyczny dźwiękowy krajobraz pełen mnóstwa rozmytych barw, fal dźwięku płynących równym tempem, to wzbierających na sile, to słabnących wyładowań atmosferycznych, czyjegoś krzyku dobiegającego gdzieś na linii horyzontu, miejsca, gdzie niczym w snach bohaterów "Incepcji" nie ma początku, ani końca.

Jest tylko tu i teraz.



Brak komentarzy: