niedziela, 14 marca 2010

Numer 330 - Soulwax "E-Talking" (Rex The Dog remix)

W oszklonej witrynie oraz na półkach z tyłu recepcji piętrzyły się różnego rodzaju suplementy: kreatyna w kapsułkach, batony proteinowe, odżywki węglowodanowo-białkowe, spalacze tkanki tłuszczowej. Odebrałem swój karnet na 8 wejść i skierowałem się do szatni. Przebieram się i przechodzę do niewielkiego pomieszczenia, gdzie od wejścia uderza mnie ostry zapach potu. Po prawej jakiś gość robi ostro brzuszki, przede mną inny mierzy się ze sporą sztangą, z lewej bieżnie i steppery. Podchodzi instruktor - "Pierwszy raz u nas?". "Pierwszy - odpowiadam". "Dobra - ciągnie instruktor - chcesz iść na kondycję, na masę czy rzeźbę?. Myślę chwilę i odpowiadam, że na kondycję. Rozgrzewka 10-15 minut, włażę na stepper, bo bieżnia i tak zajęta i biegnę. Fajne uczucie, nogi same prowadzą donikąd i jakoś nawet to idzie. Mija paręnaście minut, czuje się jak młody bóg, biorę ciężarki od instruktora i wymachuję miarowo - góra, dół, góra, dół. Potem, przód, tył, przód, tył. Tu ćwiczenie na biceps, tam na triceps, potem wzmacnianie nóg, klatka piersiowa, ćwiczenia mięśni brzucha. Przerwa, wypijam parę łyków niegazowanej wody mineralnej i wracam do ćwiczeń. Na finał 15 minut na bieżni i do szatni. Następnego dnia zakwasy dają o sobie znać. Dzień później wracam na siłownię, wchodzę na stepper, włączam play w Ipodzie i...



Posłuchaj i pobiegaj: Soulwax "E-Talking"(Rex The Dog remix)

Brak komentarzy: