Podobno najbardziej lubimy te piosenki, które już słyszeliśmy. Jeśli tak jest w istocie, to "Pretty Buildings" idealnie wpasowuje się w tą teorię: nie grzeszy oryginalnością i można by się tu doszukać motywów ogranych przez kilkadziesiąt różnych zespołów, na kilkuset różnych płytach i w kilku tysiącach utworów. Co jednak z tego, jeśli autentycznie może się podobać, ma fajny teledysk i stanowi doskonałą odtrutkę na Owl City, które brutalnie atakuje uszy nawet w męskiej przebieralni sieci sklepów Zara.
"Pretty Building" to też fragment ścieżki dźwiękowej w drodze do pracy (autobus "D" albo 831, potem tramwaj 14 albo 20, ale 20 nie dojeżdża do końca i trzeba zasuwać na nogach, zgadnij dokąd jadę?) i popołudnia w deszczowych Katowicach, gdy mokre krople deszczu spadały na mój odtwarzacz mp3 doprowadzając go, jak się potem okazało, do przedwczesnego odejścia z tego świata.
wtorek, 1 czerwca 2010
Numer 296 - People in Planes "Pretty Buildings"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz