Jeśli charakter muzyki można przyporządkowywać porom roku, odnosić go do stanów emocjonalnych czy używać referencji kulinarnych, czemu by nie pokusić się określenie go jako pomieszczenia?
Idąc tym tropem, im dłużej "Sooner Than Soon" słucham, tym mocniej przekonuje się, jak bardzo ta piosenka kojarzy mi się z widokiem dziecięcego pokoju. Takiego z tapetą w tygryski, gwiazdozbiorem na ścianie, karuzelą zawieszoną nad łóżeczkiem, zegarem z pajacykiem na ścianie, miękkim dywanem, stosem pluszowych maskotek i przyczepionym koło okna balonikiem. Architecture in Helsinki w sobie tylko znany, magiczny sposób zamknęli w muzyce także esencję dziecięcej radości i szczęścia i za pomocą eterycznych dźwięków wykreowali iście bajkowy nastrój.
A skąd nagle ta myśl? To proste. Niedługo czeka mnie urządzanie takiego właśnie pokoiku.
niedziela, 24 października 2010
Numer 247 - Architecture In Helsinki "Sooner Than Soon"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz